Na 5 miejscu znajdzie się "Świat według Ludwiczka". Do dziś pamiętam odcinek w którym tytułowy bohater poszedł kupić zwierzaka i w końcu kupił złotą rybkę. Ale nie o to mi chodzi, pamiętam argument mamy Ludwiczka przeciwko przygarnięciu kota, bohaterka powiedziała, że nie przygarną zwierzaka, ponieważ "koty liżą masło". Bardzo mnie to rozśmieszyło i pamiętam to zdanie, mimo, że minęło parę lat.


W tej topce nie może zabraknąć "Yin Yang Yo!". Serial opowiada o 2 królikach, trenujących sztuki walki, pod opieką mistrza Yo, który swoją drogą bym pandą... Dlaczego? Chyba nigdy się nie dowiemy. Ale przecież w bajkach jest wiele niewyjaśnionych zjawisk na które raczej nigdy nie znajdziemy odpowiedzi.

Kiedyś dzieciństwo to było coś wspaniałego. Bieganie po podwórku i
"zamiana" w postacie z ulubionych bajek, wymienianie się karteczkami lub
chodzenie po drzewach. Jako dziecko wstawałam jak najwcześniej żeby
szybko wyjść na plac przed blogiem. A teraz? Wyglądam przez okno i
czasami widuje trójkę/czwórkę dzieciaków biegających po boisku, ale to
już nie jest to samo, co parę lat temu. Teraz słuchając rozmów
dzieciaków z klas 1-3 podstawówki słyszę masę wulgaryzmów podczas
rozmowy o grze typu minecraft. Mogłabym godzinami pisać o różnicach
między dziećmi 10 lat temu i teraz, ale nie o tym dzisiaj mowa. Zapewne
przeznaczę na to oddzielny post, a na dzisiaj to już chyba wszystko.
Piszcie w komentarzach wasze ulubione bajki i co sądzicie o poście i
ogólnie blogu.
~Neko♥